piątek, 17 czerwca 2016

Crazy Cousins - Blue Fern Studios

Dzisiejszy post jest dość długi, bo mam duuużo zdjęć do pokazania :-) A to za sprawą mini albumu, który przygotowałam jako drugą inspirację dla Blue Fern Studios w tym miesiącu:
Today's post is a lengthy one as I have a loooot of photos to share :-) And that's because of the mini album I made as my second inspiration for Blue Fern Studios this month:


Album powstał na bazie nowej kolekcji, Tranquility - czyli spokój, ukojenie. Ale zawartość nie ma z tym nic wspólnego :-) Już sam tytuł rozwiewa wątpliwości :-)
The album is based on the new collection, Tranquility. But its contents has little to do with tranquility :-) The very title says it all :-)


Gdyby nie DT Blue Fern Studios, pewnie nieprędko sięgnęłabym po pudry do embossingu, dlatego cieszę się ogromnie, że mają je w swojej ofercie i to w tak oszałamiającej ilości! Wszystkie tekturki w albumie, a jest ich naprawdę sporo, są pokryte embossingiem. Na okładce połączyłam dwie tekturki, by utworzyć tytuł. Ozdobiłam też sprężynę:
If it wasn't for the Blue Fern Studios DT, I wouldn't probably be using eps much, therefore I'm so happy they offer such an amazing range of colours and types! All the chippies in the album, and there are many, are heat-embossed. I combined two pieces to make the album title, and I decorated the wire too:


Niektóre ze zdjęć zawartych w albumie pojawiło się już na kilku moich pracach, ale wciąż miałam ich sporo, postanowiłam je więc zgromadzić w albumie. Już stał się on ulubieńcem trójki bohaterów ;-)
Karty albumu, oprócz zdjęć i tekturek, zawierają także mnóstwo pięknych stempli BFS:
Some of the photos included in the album have already appeared in a couple of projects, but I still have had many left and I decided to gather them in an album. And it's already a favourite of the three guys ;-)
The pages of the album, apart from pics and chippies, include gorgeous BFS stamps too:


Pomiędzy tymi stronami umieściłam dodatkową przekładkę z tagiem z cytatem i miejscem na journaling:
I separated the following pages with an extra page containing the quotation tag and some space for journaling:



Z kolei te strony są równocześnie kieszonkami na wsuwane tagi z miejscem na journaling:
These pages are also pockets with slide-in tags for journaling:




Ilość pudrów do wykorzystania zachęca do eksperymentów. Mieszam kolory, embossuję fragmenty różnymi kolorami, dodaję akcenty (np. posypuję embossowany fragment drobinkami innego koloru, jak na strzałce i słowie "Crazy") - albo staram się osiągnąć efekt ombre :-)
The number of powders I can use makes me feel like experimenting. I mix colours, emboss parts of chippies with various colours, add accents (like on the arrow and the word "Crazy" I sprinkled the embossed parts with bits of another colour) - or try to get the ombre effect :-)




Na ostatniej stronie tag do journalingu wsuwany jest do widocznej kieszonki:
In the last page I put the journaling tag in another added pocket:


Naprawdę spodobał mi się efekt końcowy, jest trochę mojego starociowego stylu, ale i łobuzerski pazur :-) A co Wy sądzicie?
I really like the final result, there's some of my vintage style, but also some roguish touch :-) What do you think?

7 komentarzy:

Joanna pisze...

P I Ę K N Y !!!!! cudowna kolorystyka!!! i w ogóle wszystko. mogłabym go przygarnąć ;) nie przeszkadzałoby mi nawet to, że są tam zdjęcia nie moich dzieci hehhehe :) na prawdę jest świetny!!

Oliwiaen pisze...

Dziękuję bardzo - to miłe z tymi zdjęciami ;-))

a.le kartka pisze...

Embossowane tekturki są niezwykłe! Dzięki za podsunięcie pomysły, że z embossingiem można trochę "pokombinować" :)) Album perełka.

IWA pisze...

Uwielbiam albumy, a ten to prawdziwy majstersztyk!

Arte Banale pisze...

Fantastyczny! Rewelacyjne zdjęcia, świetne kolory i dodatki!

Elżbieta pisze...

Wow! Fantastyczny. I te kolory i efekty :)

Oliwiaen pisze...

Dziękuję bardzo :-)
To prawda, sama "odkrywam" embossing na nowo, do tej pory korzystałam z niego głównie przy stemplowaniu, ale do barwienia i zabezpieczania tekturek jest świetny, polecam :-)